antykruchość

Nassim Nicholas Taleb w swojej książce „Antykruchość”, daje wskazówki czytelnikom, jak żyć w świecie pełnym zmian, których nie rozumiemy. Za tezę przyjmuje punkt widzenia, że czasy w jakich przyszło nam żyć, są nieprzewidywalne, natomiast zmiany i zdarzenia takie jak krach finansowy w 2008 roku, to tak naprawdę wstrząsy, które w efekcie prowadzą do czegoś pozytywnego.

Autor podejmuje odważną debatę nad otaczającą rzeczywistością

Taleb w swojej książce stara się odpowiedzieć na kilka ważnych pytań, a wśród nich są takie jak:

  • Dlaczego spokojne otoczenie skutkuje delikatnymi systemami?
  • Co robić z ryzykiem, zamiast go unikać?
  • Dlaczego antykruchość często odbywa się kosztem innych i jak bankierzy z 2008 roku zdołali utrzymać swoje miejsca pracy?
  • Jak zniekształcony jest nasz pogląd na zmienność?
  • Dlaczego rewolucja przemysłowa nie jest taka, jak przedstawia się ją w podręcznikach do historii?

Powyższe pytania prowadzą czytelnika do refleksji nad wydarzeniami gospodarczo-społecznymi i sprawiają, że patrzy on wnikliwiej na pewne sprawy. Z pewnością większość ludzi czy organizacji, nie lubi zmian, ale bez nich, nie da się osiągnąć wyższego poziomu rozwoju. Książka Taleba to oryginalne, błyskotliwe i odważne dzieło, gdzie znane nam procesy społeczne czy instytucje zaufania publicznego, zostają skrytykowane. Co ważne, koncepcja antykruchości pokazuje, że działa ona dopiero na poziomie całego systemu, bo już sama jednostka jest zbyt krucha, aby przetrwać. To głównie całe systemy są przedmiotem zainteresowań autora, z naciskiem na systemy gospodarcze i inwestycje. Sam autor, jako statystyk i trader, ma tutaj dużo do powiedzenia, co zresztą umiejętnie obrazuje czytelnikom. 

Całe systemy są antykruche i bardziej odporne niż kruche jednostki  

Systemy antykruchości zwykle składają się z wielu delikatnych komponentów. Jednym z przykładów systemu antykruchego, jest proces ewolucyjny.

Sam proces ewolucji jest bardzo antykruchy, bo gatunek ludzki wyewoluował od przodków, w oparciu o cechy genetyczne, które najbardziej pomogły nam osiągnąć sukces. Ale oznaczało to tyle samo, że wielu ludzi przed nami musiało umrzeć, aby proces ewolucji postępował i osiągnął stan taki, jak teraz. Przy tym, każdy okaz gatunku ludzkiego czy zwierzęcego jest właśnie kruchy, bo łatwo może stracić życie. Sam system może wykorzystywać zarówno życie, jak i śmierć, jako wskaźniki sukcesu lub porażki. Stąd ewolucja sama w sobie jako proces, jest właśnie krucha. Wystarczy spojrzeć na nasze ciało, np. ręce nie zawsze były zbudowane w taki sposób, aby radzić sobie dobrze z narzędziami. Albo inny przykład związany z trudnym dzieciństwem i jego wpływem na dalsze losy życia, a mianowicie chodzi o ciekawostkę o Kubie Błaszczykowskim, która czasami umyka ludziom. Mianowicie w młodości był świadkiem dramatycznej sytuacji rodzinnej, która go nadłamała psychicznie, ale nie złamała kompletnie. Dzięki temu może dziś pomagać osobom potrzebującym pomocy tak jak on sam kiedyś jej potrzebował.

Proces ewolucji to przykład Antykruchości 

To właśnie ewolucja pokazała, że im bardziej rozwinięte były ręce ludzkie, tym bardziej nas chroniły i mogliśmy dłużej przeżyć, dlatego ostatecznie nasz kod genetyczny zawiera tak zaprogramowane dłonie, jakimi obecnie posługuje się gatunek ludzki.

Do sprawnego działania systemu antykruchości, niezbędne jest to, aby miał kruche części, bo zwycięstwo lub przegrana tych właśnie komponentów, są niezwykle ważną informacją zwrotną dla systemu w ogóle. Z tego powodu, po prostu system ulepsza się w zmiennych warunkach.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here